W Rzeszowie, podobnie, jak w całym kraju odbyły się dziś uroczystości 81. rocznicy powstania Armii Krajowej. AK powstała z przekształcenia Związku Walki Zbrojnej, który z kolei zastąpił Służbę Zwycięstwu Polski, pierwszą organizację konspiracyjną, założoną jeszcze pod koniec września 1939 roku, przed kapitulacją Warszawy. Zastąpienie ZWZ przez Armię Krajową było nie tylko prostą zmianą nazwy, miało m.in. oznaczać, że podziemne Siły Zbrojne w Kraju są integralną częścią Polskich Sił Zbrojnych.
Uroczystości w Rzeszowie rozpoczęła msza święta w kościele pw. św. Krzyża, dalsza ich część odbyła się przy Pomniku Pamięci Żołnierzy AK Podokręgu Rzeszów. Jak powiedział w trakcie uroczystości płk Michał Małyska, dowódca nawiązującej do tradycji AK, 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, AK-owska tradycja jest cały czas ważnym elementem polskiej tożsamości. Z kolei wojewoda podkarpacki Ewa Leniart przypomniała, że żołnierze AK potrafili zdobyć się na ogromny wysiłek zbrojny, działając w skrajnie trudnych warunkach.
Jak dodała wojewoda, dzięki doskonałej organizacji terenowej żołnierze AK mogli dotrzeć w niemal każdy region okupowanego kraju, a o ich odwadze i męstwie świadczą prowadzone na szeroką skalę akcje sabotażowe i dywersyjne i działania zbrojne, których ukoronowaniem było powstanie warszawskie. Uczestnicząca w uroczystości członek zarządu województwa podkarpackiego Anna Huk powiedziała z kolei, że działalności Armii Krajowej w latach wojny nie można utożsamiać jedynie z czynem zbrojnym, gdyż prowadziła ona również np. działalność wywiadowczą, a uzupełniały ją zorganizowane w podziemiu instytucje państwowe.
Natomiast wiceprezydent Rzeszowa Jolanta Kazimierczak przypomniała, że wstępujący do AK przysięgali wierność Ojczyźnie i walkę ze wszystkich sił o jej wyzwolenie, aż do ofiary życia i niestety koniec wojny dla wielu żołnierzy AK nie był kresem tej przysięgi.
Uroczystości w Rzeszowie zakończyły: Apel Pamięci, salwa honorowa oraz złożenie pod Pomnikiem Pamięci Żołnierzy AK Podokręgu Rzeszów wieńców i wiązanek kwiatów.
fot. Filip Kłęk