Pożar wybuchł późnym wieczorem w czwartek, 21 listopada. Palił się pokój i poddasze. Budynek był silnie zadymiony. Na miejsce wysłano trzy zastępy jednostek gaśniczych PSP z Łańcuta, dwa zastępy z OSP w Żołyni oraz jeden zastęp z OSP w Rakszawie.
-Jedna osoba zamieszkująca budynek ewakuowało się przed przybyciem straży pożarnej. Pożar został bardzo szybko opanowany i nie dopuszczono do jego rozprzestrzenienia się na pozostałą część domu – informuje łańcucka straż pożarna na swoim profilu facebookowym.
Dom został oddymiony, kamerą termowizyjną oraz miernikiem wielogazowym strażacy sprawdzili, czy nie ma dodatkowych zagrożeń. Na szczęście w pożarze nikt nie został poszkodowany. Przyczyny bada policja.
Opr. dw, fot. OSP Żołynia