37-letni mieszkaniec powiatu sanockiego poślizgnął się podczas spaceru nad rzeką, wpadł do wody i nie był w stanie się wydostać. Próbowała wyciągnąć go siostra, ale nie dała rady. Nurt rzeki był silny i mężczyzna coraz bardziej oddalał się od brzegu, dlatego kobieta zaalarmowała służby. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, wskoczyli do wody i pomogli mężczyźnie wyjść na brzeg. Wyziębiony trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w Sanoku przy ul. Królowej Bony.
Opr. dw