W obwodzie nowogrodzkim w Rosji zdewastowano upamiętnienia polskich żołnierzy Armii Krajowej. Zniszczono trzy miejsca, znajdujące się od siebie w odległości kilku kilometrów w miejscowości Borowicze-Jogła. To katolickie i polskie miejsca pochówku poległych w sowieckich łagrach Polaków. O sprawie informuje Konsulat Generalny RP w Sankt Petersburgu.
W czasie II wojny światowej oraz po wojnie do łagrów NKWD w rejonie Borowicz zsyłano przedstawicieli wielu narodowości. W listopadzie 1944 roku, kiedy rozprawiano się ze strukturami Polskiego Państwa Podziemnego, deportowano prawie pięć tysięcy osób uznanych za wrogów władzy ludowej, w większości żołnierzy Armii Krajowej więzionych w Sokołowie Podlaskim, Lublinie i Przemyślu.
W latach 1944-1946 w kompleksie łagrów numer 270 Borowicze, który był jednym z największych i najcięższych w północno-zachodniej części ZSRR, ponad sześciuset Polaków zmarło z głodu, chorób lub wycieńczenia i zostało pochowanych w bezimiennych mogiłach.
W tym roku mija 80 lat od tych zbrodni. Polskie znaki pamięci ustanowiono w latach 1993-2004 staraniem Środowiska Borowiczan, Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa z Warszawy oraz lokalnej administracji. Był to jedyny niemal w pełni upamiętniony kompleks łagrów w Rosji, często odwiedzany przez przedstawicieli Ambasady RP w Moskwie oraz Konsulatu Generalnego RP w Sankt Petersburgu.
IAR, fot. PRRz/archiwum