Zimowe warunki w Bieszczadach sprawiają, że dzisiejsze wędrówki są trudniejsze, niż zwykle. Jakub Dąbrowski, ratownik GOPR z Sanoka, zwraca uwagę, że mimo temperatur powyżej zera, silny wiatr powoduje spadek odczuwalnej temperatury, co czyni turystykę pieszą bardziej wymagającą. W dolinach leży 10 cm śniegu, w wyższych partiach nawet 60. Szlaki miejscami mogą być zawiane. Widoczność jest bardzo dobra – mówi ratownik.
W wyższych partiach Bieszczadów obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy przypominają o konieczności odpowiedniego przygotowania, w tym ubioru chroniącego przed wiatrem. Na razie ruch turystyczny w górach jest niewielki, a ratownicy GOPR nie musieli interweniować.
Tekst: A.Radochońska