Do zdarzenia doszło przy ulicy Łukasiewicza w Zręcinie (powiat krośnieński). Rano policjanci dostali zgłoszenie o kolizji. W przydrożnym rowie znaleźli peugota, w którym nikogo nie było. Sześć godzin później do krośnieńskiej policji zgłosił się 19-latek, który twierdził, że z niewiadomych przyczyn jego samochód został odholowany. Zaprzeczał, by uczestniczył w kolizji, zmieniał wersję wydarzeń, w końcu przyznał się, że to on podczas kolizji siedział za kierownicą samochodu, którym jechał z kolegą. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nastolatek chciał jednak uniknąć konsekwencji, dlatego razem z pasażerem oddalili się z miejsca kolizji. Badanie stanu trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w organizmie 19-latka. Ponadto okazało się, że nie ma prawa jazdy.
WIADOMOŚCI