Odsetek dzieci z owsicą zapewne przekracza 40 proc. populacji dzieci w wieku 3-7 lat, ale dane są niedoszacowane – powiedział PAP dr hab. n. med. Wojciech Feleszko, pediatra, immunolog. Dodał, że to wstydliwy problem, którym rodzice nie chwalą się na forach internetowych.
Lekarz, zapytany o to, czy prawdą jest, iż 40 proc. dzieci w wieku 3-7 lat ma owsiki odparł, że „ten odsetek może być większy, gdyż owsiki, podobnie jak świerzb czy wszawica, to temat bardzo wstydliwy i skrywany”. Skomentował, że dziecko z owsikami „to nie jest coś, czym rodzice się chwalą na forach internetowych”, w związku z czym ma „wątpliwości co do tego, czy dane epidemiologiczne są rzetelne”.
Dr Feleszko wskazał, odwołując się do swojej praktyki, że „po pandemii liczba przypadków owsicy wzrosła, tak samo, jak wzrosła ilość zachorowań na różne choroby infekcyjne dróg oddechowych”. Zgodnie z jego diagnozą związane jest to z tym, iż „po długim okresie przerwy, kontakty międzyludzkie się zintensyfikowały, więc skróciły się drogi zakażeń”.
Lekarz zaznaczył, że owsikami możemy zarazić się np. w ten sposób, że dotkniemy powierzchni, na której znajdują się jaja robaka, a następnie przeniesiemy je do ust – wówczas w przewodzie pokarmowym nicień z larwy wykluwa się do formy dorosłego robaka. „Może bytować w jelicie grubym, wyrostku robaczkowym oraz końcowym odcinku jelita cienkiego żywiąc się wyssaną treścią jelitową” – poinformował dr Wojciech Feleszko.
Podkreślił, że wydalamy jaja owsików wraz z kałem i „jeśli dotkniemy okolic odbytu rękami, nie wymyjemy ich porządnie, to możemy kolejne jaja wprowadzić do organizmu, co zintensyfikuje presję robali”. Feleszko wskazał, że najczęściej do zakażeń dochodzi w przedszkolach, gdzie dzieci mają częsty, bliski kontakt, a warunki higieniczne – choć starannie utrzymywane – nie zawsze mogą być idealne. „W takich miejscach jaja owsików łatwo przenoszą się z rąk do rąk i z ust do ust” – podsumował specjalista.
Przypomniał, że „druga strefa zakażeń jest w rodzinach, zazwyczaj nieświadomych zakażenia dziecka, przez co często również domownicy stają się ofiarami tych nicieni”. Lekarz przestrzegł, że owsikami możemy się zakazić nie tylko nie myjąc rąk po wyjściu z toalety, ale także „zjadając nieumyty owoc, który zbierał osobnik z owsicą i przeniósł jajka owsików na skórę np. jabłka. Albo jakiegoś warzywa”.
Dr Feleszko zaapelował także, aby zachowywać podstawy higieny – myć ręce jak najczęściej, a zwłaszcza po korzystaniu z WC, myć owoce i warzywa, zanim je włożymy do ust.
Mira Suchodolska (PAP)