Piotr Szumlewicz, lider Związkowej Alternatywy i jeden z kandydatów w najbliższych wyborach prezydenckich, stanął w obronie dwóch zwolnionych z Urzędu Miasta Stalowej Woli działaczek związkowych. Pracownice, które są liderkami związku zawodowego, otrzymały wypowiedzenia z pracy w ramach toczącej się restrukturyzacji zatrudnienia w stalowowolskim magistracie.
Zdaniem Szumlewicza zwolnienie było niezgodne z przepisami ustawy o związkach zawodowych. Według niego artykuł 15 tej ustawy mówi o tym, że związek zawodowy oraz jego jednostki organizacyjne wskazane w statucie nabywają osobowość prawną z dniem zarejestrowania. Jak poinformował rejestracja związku z stalowowolskim magistracie nastąpiła 4 lutego. Dlatego zdaniem Szumlewicza, zwolnienie dwóch pracownic – działaczek związkowych w dniu 21 lutego było niezgodne z prawem.
Wiceprezydent Stalowej Woli Tomasz Miśko powiedział, że miasto jest gotowe do dialogu, ale niekoniecznie muszą to być warunki Szumlewicza. Zdaniem wiceprezydenta czwartkowa (06.03) wizyta Szumlewicza i jego działania to jedynie efekt zaangażowania we własną kampanię wyborczą.
Piotr Szumlewicz, lider Związkowej Alternatywy zapowiedział, że w przypadku nieprzywrócenia związkowych liderek do pracy w Urzędzie Miasta Stalowej Woli powiadomione zostaną Państwowa Inspekcja Pracy, prokuratura, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, nastąpi także odwołanie się do sądu pracy.
Tekst i fot. R. Pytka