Mija rok od tragicznej śmierci Damiana Sobola, wolontariusza z Przemyśla, zabitego w izraelskim ataku rakietowym na konwój humanitarny w Strefie Gazy. Pasją Damiana było pomaganie, był wszędzie tam, gdzie ludzie potrzebowali wsparcia. Od pierwszych dni agresji Rosji na Ukrainę udzielał pomocy uchodźcom na przemyskim dworcu kolejowym. Z organizacją World Central Kitchen, z którą współpracował, był także na misjach w Gruzji, Turcji i Maroku.
W Zaułku Wolontariuszy przy Dworcu Kolejowym w Przemyślu, pod uśmiechniętą fotografią Damiana Sobola zawsze palą się znicze. Przemyśl pamięta.
Relacja Grzegorza Janiszewskiego.
Odtwarzacz plików dźwiękowych
Tekst: G. Janiszewski