Włosi najlepsi w deszczu. Mellano wygrywa 2. etap ORLEN Wyścigu Narodów

Rzęsisty deszcz i niska temperatura towarzyszyły drugiemu etapowi ORLEN Wyścigu Narodów. Na wymagającej trasie z Jarosławia pod Hotel Arłamów najlepiej poradzili sobie Włosi, którzy zajęli pierwsze dwa miejsca. Zwyciężył Ludovico Maria Mellano, nowy lider klasyfikacji generalnej, a za nim na metę wjechał jego reprezentacyjny kolega, Filippo Turconi.

Czwartkowy etap ORLEN Wyścig Narodów był wymagającym testem dla młodych kolarzy. Zawodników czekała 143-kilometrowa przeprawa z Jarosławia do Hotelu Arłamów, a po drodze ulokowano kilka naprawdę wymagających podjazdów. Respekt budziła też pogoda – ledwie kilkustopniowa.

Polacy poza czołówką na drugim etapie ORLEN Wyścigu Narodów – jednej z najważniejszych imprez dla kolarzy do lat 23. Na trasie z Jarosławia do Arłamowa (143 km), najwyżej – 32. ze stratą blisko dwóch minut (+1:49) był Mateusz Gajdulewicz.

Gajdulewicz podkreśla, że to wyjątkowo trudny dzień.

Bardzo aktywnie jechał Patryk Goszczurny, który potem miał jednak problemy i dojechał 70. (+4:31), wyprzedzony jeszcze przez kilku innych polskich kolarzy.

Goszczurny przyznaje, że po takim etapie wyzwaniem jest nawet… umycie twarzy.

W końcowej fazie etapu na czele został już tylko Norweg, którego przed finałowymi etapami doścignęło kilku zawodników. W tym gronie byli dwaj Włosi – Ludovico Maria Mellano i aktywny wczoraj Filippo Turconi, a także Austriak Marco Schrettl. To oni okazali się najlepsi na podjeździe pod Hotel Arłamów i w trzyosobowym finiszu stoczyli walkę o zwycięstwo. Triumfował Mellano, który dzięki temu został nowym liderem klasyfikacji generalnej. Na kolejnych pozycjach linię mety przecięli uradowany Turconi oraz Schrettl.

Do końca zmagań pozostały dwa etapy – jeden i drugi z metą pod Hotelem Arłamów. Jutro zawodnicy wystartują z Ustrzyk Dolnych, a w sobotę z Leska. Różnice w klasyfikacji generalnej ORLEN, Sponsora Tytularnego ORLEN Wyścigu Narodów, wciąż są niewielkie. Czwarty Oliver Peace z Wielkiej Brytanii traci do lidera tylko 24 sekundy, więc dalej wszystko może się zdarzyć.