Iran stracił mężczyznę oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Izraela – podał w środę Reuters, powołując się na irański portal Mizan. Skazany to 40-letni Pedrama Madani, którego w 2020 r. aresztowano pod domniemanym zarzutem przekazywania agentowi Mossadu tajnych informacji o kluczowych miejscach w Iranie.
Stacja Iran International podała, że skazanie Madaniego spotkało z ostrą krytyką ze strony obrońców praw człowieka. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla, irańska działaczka na rzecz praw człowieka Nargess Mohammadi określiła tę sprawę jako „rażący akt niesprawiedliwości”, wyliczając wymuszenie zeznań, odmowę udzielania pomocy prawnej i stronniczy proces sądowy.
Według norweskiej organizacji Iran Human Rights (IHR) Sąd Najwyższy Iranu trzykrotnie uchylił Madaniemu karę śmierci, jednak za każdym razem sprawa była przekazywana innym sądom, które przywracały wyrok.
Pod koniec kwietnia Iran stracił 32-letniego inżyniera Mohsena Langarneszina, oskarżonego m.in. o rzekomy udział w 2022 r. w zabójstwie pułkownika Gwardii Rewolucyjnej. Mężczyznę oskarżono również o uczestnictwo w ataku na ośrodek przemysłowy w Isfahanie, związany z ministerstwem obrony.
Według najnowszego raportu Amnesty International, międzynarodowej organizacji broniącej praw człowieka, w Iranie stracono w ubiegłym roku 972 osoby, czyli o 119 więcej niż w roku 2023. Wyroki wykonane w tym kraju stanowią aż 64 proc. wszystkich udokumentowanych egzekucji na świecie.
Organizacja podała, że w 2024 r. w Iranie zdarzało się, że kara śmierci była stosowana z naruszeniem prawa międzynarodowego. Co najmniej cztery egzekucje w ubiegłym roku miały charakter publiczny, z udziałem osób postronnych. Czterokrotnie wykonano karę śmierci za przestępstwa popełnione przez skazanych przed ukończeniem 18. roku życia.(PAP)