Podróż obywatela Ukrainy zakończyła się na przejściu granicznym w Korczowej. Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali go, gdy podczas kontroli okazał podrobione węgierskie zezwolenie na tzw. mały ruch graniczny.
– Dokument nie tylko nie uprawniał do wjazdu do Polski, ale – jak się okazało – był w całości sfałszowany
– powiedział porucznik Piotr Zakielarz, rzecznik komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Mężczyzna został zatrzymany, gdy wraz z paszportem przedstawił fałszywy dokument, który rzekomo miał umożliwiać podróżowanie po Europie. Przyznał się, że kupił go za 300 dolarów na Ukrainie. Osoba, która mu go sprzedała, obiecywała, że ułatwi on przekraczanie granic i pobyt na terytorium Niemiec.
Za posługiwanie się fałszywym dokumentem cudzoziemiec usłyszał zarzut i dobrowolnie poddał się karze 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na rok. Mężczyzna został odesłany z powrotem na Ukrainę.
Tekst: A. Radochońska / fot. BiOSG








