Rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek powiedział, że w tym roku, w podkarpackich lasach zanotowano 31 pożarów. Ogień strawił prawie 30 ha. To dwa razy więcej niż w całym ubiegłym roku. Szybka reakcja strażaków sprawiła, że 20 z tych pożarów zostało ugaszonych w zarodku, tak więc ogień objął powierzchnię nieprzekraczającą pięciu arów.
Dramatyczny przebieg miał pożar w Rymanowie. Objął ponad osiem hektarów terenów chronionych w rezerwacie Źródliska Jasiołki, głównie torfowisk i łąkowych zbiorowisk roślinnych. Przez blisko pięć godzin gasiło go 20 zastępów strażaków PSP i OSP.
Było też 5 małych pożarów, do 1 ha, i 6 średnich, od 1 do 10 ha. Największe z nich wydarzyły się w nadleśnictwach Mielec, Lubaczów i Rymanów. W tym pierwszym spłonęło 5,37 ha gruntów leśnych i łąk, w drugim 8,81 ha poszycia leśnego i fragmenty uprawy dębowej” – dodał Marszałek.
Marszałek przyznał, że opady deszczu w ostatnich dniach poprawiły sytuację pożarową w lasach, ale prognozowane upały mogą to szybko zmienić.
Parowanie ściółki w lasach jest bardzo duże i jej wysoka palność może wrócić w ciągu kilku najbliższych dni. Dlatego leśnicy wciąż apelują o rozwagę w używaniu ognia na terenach leśnych i szybką reakcję w razie zauważenia pożaru. Wiele zarzewi udało się zlokalizować m.in. dzięki informacjom od osób trzecich – przyznał rzecznik.
W lasach nadzorowanych przez RDLP w Krośnie przeciwpożarowa obserwacja terenu prowadzona jest z 22 punktów obserwacyjnych, wszystkie wyposażone są w kamery. W lasach zbudowano też dziesiątki punktów poboru wody, zmodernizowano drogi dojazdowe, umożliwiając ciężkim samochodom strażackim dotarcie do zagrożonych kompleksów leśnych.
Tekst: PAP / Fot. pixabay.com








