W środę (20 sierpnia) ma zostać przesłuchany mężczyzna, który będzie odpowiadał za spowodowanie śmiertelnego wypadku w Grochowem w powiecie mieleckim. We wtorek wyszedł ze szpitala i trafił do izby zatrzymań.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w poniedziałek wieczorem. Policjanci zauważyli autolawetę jadącą środkiem jezdni, dlatego postanowili zatrzymać pojazd. Kierowca zignorował jednak sygnały świetlne i dźwiękowe, po czym podjął próbę ucieczki. Na skrzyżowaniu wymusił pierwszeństwo przejazdu i zderzył się z prawidłowo jadącym seatem. Na miejscu zginęły trzy osoby: 19-latka, jej 12-letni brat oraz jej chłopak, 18-letni obywatel Niemiec. Badanie wykazało, że sprawca miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Jak informuje prokurator rejonowy mieleckiej prokuratury Konrad Włoszczyna, oprócz przesłuchania mężczyzny w środę zaplanowano też sekcję zwłok ofiar wypadku.
Kierowcy lawety za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
Tekst: J. Chodyniecki, Ł. Wacławek








