Legalność stref ograniczonego ruchu w Rzeszowie kwestionują politycy Konfederacji.
Zwracają uwagę, że wprowadzone zasady mogły nie mieć umocowania prawnego, ponieważ nie zostały opublikowane w dzienniku urzędowym. Według nich, pod znakiem zapytania stoją również mandaty oraz blokady zakładane na koła kierowców.
Politycy zapowiadają kolejne interwencje, które mają doprowadzić do jasnych i przejrzystych regulacji ruchu w mieście.
Ratusz odpowiada, że decyzje prezydenta miały charakter zarządczy i nie wymagały publikacji w dzienniku urzędowym. Urzędnicy podkreślają, że wszystkie rozwiązania zostały przygotowane zgodnie z obowiązującym prawem, a działania policji i straży miejskiej były legalne. Dodają, że kwestie te były analizowane przez prawników nadzorujących organizację ruchu i nie ma podstaw, by mówić o naruszeniach prawa.
Tekst S. Miś








