Wojewódzkie obchody 42. rocznicy Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich odbyły się dziś w Rzeszowie. Rozpoczęła je o godz. 13:00 projekcja w kinie „Zorza”, filmu dokumentalno-fabularnego pt. „Chłopski bunt 81”, wyprodukowanego przez Telewizję Rzeszów, opowiadającego o proteście chłopskim z przełomu 1980 i 1981 roku.
Jak przypomina dyrektor oddziału IPN w Rzeszowie Dariusz Iwaneczko, protest doprowadził do faktycznej współpracy środowisk robotniczych reprezentowanych w NSZZ „Solidarność” oraz środowisk wiejskich, domagających się rejestracji własnego, niezależnego od władzy związku, a strajki w Ustrzykach i Rzeszowie przyniosły też postulaty dotyczące nie tylko samej wsi.
Postulaty o charakterze wolnościowym, wręcz rewolucyjnym, jak zmiana narracji w nauczaniu historii w szkołach, czy też dostęp do praktyk religijnych, więc wieś jakby dojrzała nie tylko do bicia się o własne prawa, związane z samym środowiskiem wiejskim, ale także do wychodzenia poza ten krąg postulatów dotyczących wsi
– powiedział Dariusz Iwaneczko.
Zdaniem wojewody podkarpackiego Ewy Leniart, znaczenie strajków ustrzycko-rzeszowskich jest bardzo duże i są one niedocenione jako wydarzenie historyczne, podczas którego nastąpiło rzeczywiste porozumienie chłopów i robotników, a dzięki temu władza została zmuszona do rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych.
Natomiast uczestnik chłopskich strajków Henryk Cząstka mówi, że protesty wynikły ze spontanicznej potrzeby środowiska rolniczego.
Był to spontaniczny ruch, była to solidarność międzyludzka. Myśmy się nie bili o władzę, tylko o zmianę systemu zarządzania tej władzy. Nie było innego wyjścia, coś musieliśmy zrobić, to szło w bardzo złym kierunku. Już były kartki na kartki, już nie było co hodować, bo wszystko szło gdzieś na eksport
– powiedział Henryk Cząstka.
Uroczystość zakończyła debata poświęcona strajkom chłopskim i Porozumieniom Rzeszowsko-Ustrzyckim.
Relacja Jerzego Pasierba.
fot. Mariusz Piątkiewicz