W minionym tygodniu ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR kilka razy pomagali turystom na górskich szlakach. Do Centrali w Sanoku dotarło m.in. zgłoszenie o mężczyźnie z bólami w klatce piersiowej. Poszkodowany znajdował się nieco poniżej schroniska, na szlaku z Połoniny Wetlińskiej do Brzegów Górnych. W akcji wykorzystano śmigłowiec Lotniczego Pogotowie Ratunkowego, który próbował lądować obok Chatki Puchatka, ale z powodu silnego wiatru, manewr się nie udał. Konieczne było lądowanie w okolicy punktu kasowego przy wejściu na szlak. Stamtąd GOPR-owcy przewieźli lekarza quadem do turysty.
Z kolei na szlaku z Połoniny Caryńskiej w kierunku schroniska Koliba, turysta upadł i doznał urazu głowy, mężczyzna stracił przytomność i ratownicy byli zmuszeni wezwać lotnicze pogotowie. Zgłoszenie napłynęło także od kobiety, która przebywała na Połoninie Wetlińskiej. Po upadku doznała urazu twarzy.
Ratownicy przypominają o właściwym przygotowaniu do wędrówki, także o zainstalowaniu w telefonie aplikacji „Ratunek”.
Tekst: Alicja Karłowska, fot. GOPR Bieszczady