Wyniki badania próbek wody pod kątem Legionelli będą znane w poniedziałek. Tymczasem w mieście zwiększono do maksimum dawki chloru, promieni UV i ozonu służące do uzdatniania wody oraz zarządzono płukanie sieci wodociągowej.
Sytuacja związana ze zwiększoną liczbą zachorowań na legionellozę w Rzeszowie była tematem konferencji prasowej w ratuszu. Uczestniczyli w niej m.in. prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek i dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie Jaromir Ślączka.
Prezydent Rzeszowa zapewnił, że od pierwszego dnia miejskie służby wspólnie z sanepidem szukają źródła bakterii, która doprowadziła już do śmierci pięciu osób. Pierwszym „podejrzanym” była sieć wodociągowa, z której od razu pobrano próbki. Dodał, że dotychczas analizowano też miejsca zamieszkania i pobytu oraz aktywność osób, które zachorowały.
– Nic nie wskazuje na jakąkolwiek korelację. Ze względu na szczególne warunki pogodowe zdecydowaliśmy o zwiększeniu do maksimum dawek chloru, promieni UV i ozonu służących do uzdatniania
– przekazał włodarz miasta. Dodał, że na razie pewne jest tylko to, że zakażenia mają związek z wodą i warunkami pogodowymi.
Dezynfekcja ma się odbyć w sobotę w tradycyjnej formie. W niedzielę zaplanowano płukanie.
Tekst: PAP, Dariusz Kapała, fot. Mariusz Piątkiewicz