Z 85-letnią mieszkanką Rzeszowa od dwóch dni nie mógł skontaktować się jej opiekun. Kobieta nie odbierała telefonu, a drzwi do mieszkania były zamknięte od środka. Opiekun, obawiając się o życie seniorki, zawiadomił policję. Na miejsce skierowano też straż pożarną.
Mundurowi zauważyli, że okno balkonowe mieszkania seniorki jest otwarte. Policjant wraz ze strażakiem na specjalistycznej drabinie ze zwyżką wjechali na balkon na piątym piętrze i weszli do mieszkania. Kobieta leżała na podłodze w łazience. Była przytomna, ale osłabiona, nie wiedziała co się z nią dzieje. Mundurowi zaopiekowali się 85-latką i wezwali pogotowie ratunkowe.
Tekst: Dariusz Kapała, fot.Marek Maśniak/ilustracyjne