Zakończyła się interwencja służb na Pl. J. Piłsudskiego w Warszawie. Policyjnym negocjatorom udało się usunąć mężczyznę, który w sobotę (14.10) przed południem wszedł na pomnik poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Ze względów bezpieczeństwa policja odgrodziła plac i tereny przyległe. Apelowała, by nikt nie zbliżał się do tych rejonów. Wyznaczona została około kilometrowa strefa bezpieczeństwa. Na miejscu pracowali policyjni negocjatorzy, byli też kontrterroryści. W sumie – kilkuset funkcjonariuszy.
Kara dla mężczyzny za wejście na pomnik smoleński może być surowa ze względu na wielkość zaangażowanych w akcję sił
– ocenił rzecznik komendy stołecznej policji podinsp. Sylwester Marczak.
Jak zaznaczył, decyzję o karze podejmie sąd. Podczas sobotniej konferencji prasowej, nie ujawnił żadnych szczegółów na temat motywów działania mężczyzny, ani na temat jego narodowości. Zaznaczył jednocześnie, że ustalenie motywów ma teraz dla policji kluczowe znaczenie.
Tekst / Fot. PAP