Nowa dyrektywa UE w sprawie leków pozwoli na łatwiejsze monitorowanie łańcucha ich dostaw, dzięki czemu będzie wiadomo, kiedy może ich zabraknąć – powiedział PAP wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Dodał, że uwzględni ona też problem niedostarczania leków do mniej zamożnych krajów UE.
W środę podczas obrad senackiej komisji Spraw Unii Europejskiej omawiana była m.in dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie unijnego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski powiedział PAP, że dyrektywa spowoduje dużą „rewizję w branży farmaceutycznej”. Podkreślił, że Polska popiera prace w tym zakresie i dodał, że „aktualnie toczą się prace merytoryczne w grupach roboczych w Komisji Europejskiej”.
Wskazał, że nowe przepisy dotykają też „bardzo istotnego elementu”, jakim jest brak dostępności leków, szczególnie generycznych. Dodał, że celem prac jest zwiększenie możliwości produkcyjnych, sprawniejsze monitorowanie łańcuchów dostaw i ułatwienie kontroli nad tym, kiedy może zabraknąć danych leków, by zwiększyć ich produkcję.
Powiedział również, że bardzo istotnym zagadnieniem jest niewprowadzanie przez pewne firmy farmaceutyczne leków do mniej zamożnych lub mniej ludnych państw członkowskich Unii Europejskiej. Podkreślił, że temat ten będzie uwzględnionym w nowym prawodawstwie i zaznaczył, że leki te muszą być dostępne we wszystkich krajach, równomiernie, i jako przykład podał dystrybucję szczepionek.
Tekst: PAP, fot. ilustracyjne