Rosja wpisuje zachodnich polityków i urzędników na listy osób ściganych przez prawo. Niezależny portal Mediazona dotarł do danych prawie 100 tysięcy osób, wśród nich są również nazwiska kilkuset obywateli zachodnich państw. W bazie danych rosyjskich służb znalazła się między innymi premier Estonii Kaja Kallas. Szefowa estońskiego rządu trafiła do rosyjskiej bazy danych w związku z prowadzoną w jej kraju akcją demontażu sowieckich pomników. Na liście poszukiwanych są także Polacy. Każda z osób wpisanych do rosyjskiego rejestru ściganych może zostać zatrzymana, gdy przekroczy granice Rosji lub Białorusi.
W rosyjskiej bazie danych jest ponad 100 zachodnich polityków, samorządowców i osób publicznych. Większość z nich to łotewscy parlamentarzyści, urzędnicy i funkcjonariusze, którzy trafili na „czarną listę” Moskwy w związku z obowiązującymi w tym kraju przepisami dotyczącymi warunków pobytu mniejszości rosyjskiej. Na liście jest kilku obywateli Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Szwecji, Japonii i innych państw. Kremlowi nie spodobała się ich działalność na rzecz przeciwdziałania rosyjskiej propagandzie. Są też Polacy, wśród nich prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. (IAR)
Fot. ilustracyjne