Pracownicy Magurskiego Parku Narodowego ratują płazy, które były masowo rozjeżdżane przez samochody. Każdej wiosny wędrują one do miejsc rozrodu i przechodzą przez drogi. W trzech miejscach w Małym Lasku koło Nowego Żmigrodu, w Foluszu i Bednarce rozłożono setki metrów siatki w rowach. Zatrzymywane przez nie zwierzęta są przenoszone na drugą stronę jezdni. Jak mówi Józef Różański, który prowadzi akcję, płazy zagrożone są wyginięciem. Żyją w wodzie i na lądzie, i w obu tych środowiskach czyha na nie wiele zagrożeń. Jednym z ważnych jest właśnie przecinanie szlaków migracji przez drogi.
Przyrodnicy przenoszą setki płazów, a zdarzało się że były ich tysiące. W tym roku muszą akcję rozszerzyć. W centrum parku narodowego w Krempnej zbudowano basen i ropuchy uznały go za doskonałe miejsce do rozrodu. Trzeba je wyłowić i przenieść w bezpiecznie miejsce.
Relacja Janusza Jaracza.
fot. Janusz Jaracz