Wskutek niedawnych przymrozków na Podkarpaciu ucierpiały zarówno warzywa, jak i rośliny sadownicze. Według wstępnej oceny, na północy regionu przewiduje się, że prawie w stu procentach przemarzły wiśnie i czereśnie, mróz zniszczył też kwiaty na ponad połowie jabłoni w sadach. Duże straty poniosą nie tylko producenci rolni, w tym sadownicy. Problem ten dotknął także pszczelarzy.
Jak nam powiedział Mieczysław Rawski, prezes Koła Rejonowego Związku Pszczelarzy w Tarnobrzegu, niska temperatura zniszczyła kwiaty nie tylko na drzewach owocowych. To oznacza, że pszczoły nie będą mogły skorzystać z pyłków, bo ich nie będzie.
Witold Niezgoda, pszczelarz z powiatu tarnobrzeskiego dodał, że coraz większym problemem są anomalie pogodowe, które mają wpływ na pszczoły. Te owady, podobnie jak przyroda, obudziły się w tym roku trzy tygodnie wcześniej niż zwykle. Przymrozki, które nastąpiły po bardzo ciepłych tygodniach, sprawiły, że pszczoły zostały pozbawione pokarmu.
Tekst: Robert Pytka, fot. pixabay.com