– Policja rocznie zatrzymuje ponad 15 tys. kierowców z zakazem prowadzenia pojazdów – powiedział nadkom. Robert Opas z KGP.
Tylko w weekend policja zatrzymała m.in. dwu mężczyzn z takim zakazem, kierowcę busa, który śmiertelnie potrącił w stolicy 14-latka.
– Niestety jest sporo osób, które mają 2-4 aktywne zakazy. Natomiast trzech rekordzistów w naszym kraju ma aż po 19 aktywnych zakazów m.in. za jazdę po alkoholu – powiedział.
Policja ma „duży problem” z osobami lekceważącymi prawo, które mimo zarządzonych wysokich kar finansowych i „niby kar” pozbawienia wolności, dalej wsiadają za kółko.
– Jedyną skuteczną metodą jest fizyczne odebranie im tej możliwości, nie chciałbym zrzucać na sądy, ale tylko one nią dysponują – zauważył Robert Opas.
W piątek (03.01) na warszawskiej Woli doszło do wypadku na oznakowanym przejściu dla pieszych, gdzie kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Nastolatek zmarł w szpitalu. 43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę (04.01) późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Był on wcześniej karany, miał zatrzymane prawo jazdy i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów od kwietnia 2023 r.
Dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów sąd orzeka, jeśli sprawca po raz drugi prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości albo prowadził w stanie nietrzeźwości, mimo obowiązującego zakazu prowadzenia albo w stanie nietrzeźwości spowodował wypadek, którego skutkiem była śmierć osoby, chyba że zachodzi wyjątkowy wypadek, uzasadniony szczególnymi okolicznościami.
Jeśli dana osoba po raz trzeci prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości, to sąd obligatoryjnie i bezwarunkowo orzeka dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. (PAP)