Dobór leków i dieta bogata w węglowodany mogą być przyczyną pogarszania się wzroku u dzieci – alarmuje profesor doktor habilitowana Monika Modrzejewska z II Kliniki Okulistyki szpitala na Pomorzanach w Szczecinie.
20 procent dzieci w Polsce ma krótkowzroczność. Niewielu rodziców wie, że są leki, które zwiększają tendencję do pogłębiania się problemu – tłumaczy profesor Modrzejewska. „Są leki przeciwalergiczne, psychiatryczne, działające psychogenie, leki niesteroidowe przeciwzapalne, niektóre przeciwjaskrowe, które zwiększają siłę akomodacji” – mówi zastępca lekarza kierującego II Kliniką Okulistyki.
Wady wzroku wynikają również z błędów dietetycznych – dodaje profesor Monika Modrzejewska. „Nadmiar węglowodanów również przyczynia się do zmiany optyki gałki ocznej, zmiany optyki soczewki, a więc ośrodków optycznych. I to również wpływa na zmianę refrakcji, czyli na tworzenie wady wzroku” – mówi okulistka.
Profesor Modrzejewska apeluje do rodziców o aktywne spędzanie czasu z dziećmi na świeżym powietrzu. Dwie godziny dziennie może zredukować wady wzroku o 1 procent.
IAR