Relokacja części wojsk amerykańskich z Polski i Rumunii to planowana decyzja
– mówi płk Wiesław Lewicki, specjalista ds. bezpieczeństwa z Politechniki Rzeszowskiej.
Jego zdaniem nie ma powodów do niepokoju. Podobne operacje były realizowane wcześniej i zawsze poprzedzało je porozumienie między sojusznikami, chociaż bez rozgłosu medialnego i informowania społeczeństwa.
Dodaje, że zmiana lokalizacji sił może mieć też związek z nową oceną zagrożeń. Kluczowy może być przesmyk suwalski.
To może być też próbą wywarcia presji na Polskę, by współfinansowała pobyt wojsk USA. Trump myśli kategoriami pieniądza
– podkreśla.
Przypomina, że Polska dysponuje już nowoczesnym sprzętem, jak baterie Patriot i samoloty F-35, a nasza armia, licząca 200 tysięcy żołnierzy, jest dobrze wyszkolona.
Z gościem porannej audycji „Kalejdoskop” rozmawiała Małgorzata Iwanicka.
Tekst: A. Radochońska