Okres świąt wielkanocnych był wyjątkowo pracowity dla strażaków z Podkarpacia. Łącznie odnotowano aż 479 interwencji, z czego 95 dotyczyło pożarów, głównie wypalania traw na nieużytkach, polach i łąkach. Żywioł objął powierzchnię ponad 12 hektarów.
Jednak najwięcej działań nie było związanych z ogniem. Jak informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP, strażacy przede wszystkim usuwali skutki gwałtownych nawałnic, które przeszły przez region w Wielki Piątek.
Nasze działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic i posesji, udrażnianiu przepustów drogowych oraz usuwaniu szlamu i błota
– relacjonuje bryg. Betleja.
Najtrudniejsza sytuacja miała miejsce w Pawłosiowie (pow. jarosławski), gdzie strażacy, żołnierze i mieszkańcy przez dwa dni nieprzerwanie walczyli ze skutkami nawałnicy.
W sumie do akcji na Podkarpaciu wyjechało ponad 730 zastępów straży pożarnej, co oznacza zaangażowanie przeszło 3600 strażaków, zarówno z jednostek państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Opr. M Piątkiewicz