Aktualizacja godz. 22:00
Pożar w Woli Wyżnej w Beskidzie Niskim został ugaszony. Pierwsze jednostki opuszczają już miejsce akcji. Na miejscu strażacy pakują sprzęt i kończą czynności -poinformował nas kapitan Tomasz Farbaniec z Komendy Miejskiej PSP w Krośnie.
Aktualizacja godz. 19:20
Akcja gaśnicza w Woli Wyżnej w powiecie krośnieńskim cały czas trwa, ale pożar już się nie rozprzestrzenia. Od godzin popołudniowych pali się tam bardzo duży obszar traw i zakrzaczeń. Jak poinformował nas kapitan Tomasz Farbaniec z Komendy Miejskiej PSP w Krośnie, na miejscu pracuje ponad 100 strażaków z 30 zastępów. Akcja jest bardzo skomplikowana. Jest to obszar w większości niedostępny dla sprzętu mechanicznego – podkreślił kapitan.
Według wcześniejszych informacji w kulminacyjnym momencie paliło się sześć hektarów poszycia leśnego. Jak podkreślają strażacy – dokładna ocena strat będzie możliwa dopiero po zakończeniu akcji. Nie wiemy ile jeszcze ona potrwa.
Aktualizacja godz. 17:40:
Relacjonuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
Po południu wybuchł pożar w miejscowości Wola Wyżna na terenie Jaśliskiego Parku Krajobrazowego w Beskidzie Niskim. Jak poinformował kapitan Tomasz Farbaniec z Komendy Miejskiej PSP w Krośnie, pierwsze zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło o godzinie 13:49.
Trudny teren i szybka reakcja
Na początku nie było wiadomo, co dokładnie się pali. Z czasem pojawiły się kolejne informacje, że ogień objął torfowiska i trawy w pobliżu pasa granicznego. Po dotarciu na miejsce strażacy stwierdzili, że płoną także zakrzewienia i młode drzewa – jodły i świerki.
Akcję utrudnia bardzo trudny teren. „Jest to obszar w większości niedostępny dla sprzętu mechanicznego” – podkreślił kapitan Farbaniec. Dlatego na miejsce skierowano dodatkowe siły, w tym pojazdy typu quad oraz grupę operacyjną komendanta miejskiego PSP.
Pożar wciąż się rozprzestrzenia
Wstępnie szacuje się, że pożar objął około trzech hektarów poszycia leśnego. Sytuacja wciąż nie jest opanowana. Ogień się rozprzestrzenia, a dokładna ocena strat będzie możliwa dopiero po zakończeniu akcji.
Autor Ł.Wacławek / Fot KM PSP Krosno