W Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej służy kilkadziesiąt wyszkolonych psów, które każdego dnia wspierają funkcjonariuszy w wykrywaniu narkotyków, broni i osób zaginionych. 1 lipca, w Dzień Psa, przypominamy o ich wyjątkowej roli na polsko-ukraińskiej granicy.
Psy służbowe, pomocnicy Straży Granicznej
Na przejściach granicznych i tzw. granicy zielonej na Podkarpaciu codziennie pracuje kilkadziesiąt psów służbowych. Większość z nich to owczarki niemieckie i belgijskie, specjalizujące się w tropieniu ludzi, wykrywaniu materiałów wybuchowych, broni, amunicji i narkotyków.
Jak przekazał nam Piotr Zakielarz, rzecznik prasowy Komendanta Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, czworonogi wspierają funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w najbardziej wymagających działaniach, od kontroli pojazdów i bagaży po poszukiwania osób zaginionych.
Zdolne i oddane w służbie i poza nią
Psy pełniące służbę w Straży Granicznej nie tylko tropią, ale też odgrywają ważną rolę obronną. Ich pomoc okazuje się nieoceniona również w akcjach ratowniczych. Biorą udział w poszukiwaniach zaginionych w trudno dostępnych terenach. Podczas codziennej pracy kontrolują m.in. przestrzenie ładunkowe i rejon przejść granicznych, pomagając wykrywać przedmioty zabronione. Na terenach poza przejściami granicznymi tropią osoby próbujące nielegalnie przekroczyć granicę państwową.
Niezwykła więź z przewodnikiem
Jak przekazał nam Piotr Zakielarz, po zakończeniu służby zwierzęta najczęściej pozostają pod opieką swoich dotychczasowych opiekunów, z którymi przez lata tworzyły zgrany zespół. Przepisy obowiązujące w Straży Granicznej gwarantują psom służbowym utrzymanie również po przejściu na emeryturę.
Oprac. Ł.Wacławek, fot: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej