Samorządy z północy Podkarpacia działają wspólnie w celu utrzymania ważnych dla mieszkańców połączeń kolejowych. W grudniu planowana jest zmiana rocznego rozkładu jazdy pociągów dalekobieżnych i regionalnych.
Samorządowcy z powiatów niżańskiego i leżajskiego już teraz wystosowali pismo do PKP Intercity w sprawie utrzymania bezpośrednich kursów pociągów: „Smok Wawelski”, „Górski”, „Wisłok”, „Noteć” i „Zamoyski”. Kursują one na trasach Kraków-Lublin, Świnoujście-Rzeszów oraz z Rzeszowa do Warszawy, Piły i Kołobrzegu. Składy te zatrzymują się m.in. w Rudniku nad Sanem, Nisku, Leżajsku i Nowej Sarzynie. Włodarze powiatów, miast i gmin postulują także uruchomienie kolejnego, bezpośredniego połączenia co najmniej do stacji Kraków Główny.
Samorządowcy argumentują, że z tych pociągów korzystają uczniowie, studenci, pracownicy, seniorzy, a także osoby z niepełnosprawnościami i rodziny z dziećmi. Dla wielu mieszkańców kolej jest jedynym środkiem transportu do szkoły, pracy czy lekarza.
Przed rokiem, wskutek zmiany rozkładu jazdy, pociągi PKP Intercity przestały kursować przez powiaty niżański i leżajski. Po interwencji samorządowców i parlamentarzystów w czerwcu część połączeń przywrócono. Pojawiły się też nowe pociągi. Nie wiadomo czy pozostaną w rozkładzie jazdy na 2026 rok.
Tekst: D. Kapała









