Surowe kary nie odstraszają kierowców od jazdy samochodem po spożyciu alkoholu. Wczoraj w Rzeszowie na ulicy Szkolnej pijany mężczyzna kierujący fordem wjechał w ogrodzenie prywatnej posesji i odjechał z miejsca zdarzenia. Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne pojazdu i policjanci szybko ustalili właściciela. Badanie trzeźwości 51-letniego mieszkańca Rzeszowa wykazało, że miał w organizmie 3,8 promila alkoholu. Kierowcę rozpoznali świadkowie. Mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności karnej.
Dziś rano w Lubaczowie funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę fiata. 44-letni mężczyzna był nietrzeźwy. Miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
fot. archiwum