Koszty refundacji aptecznej dynamicznie rosną, ale pacjentów korzystających z niej nie przybywa, jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. Dlatego resort zdrowia chce przeanalizować wykazy darmowych leków, które pochłaniają dwie trzecie puli pieniędzy na refundację w aptekach.
W tym artykule
Kwoty refundacji w ostatnich 12 miesiącach
Kwota refundacji aptecznej w ostatnich 12 miesiącach (grudzień 2024 – listopad 2025) wyniosła 15,5 mld zł, a rok wcześniej – 13,5 mld zł, jak wynika z danych przedstawionych przez Ministerstwo Zdrowia. Jednocześnie liczba pacjentów korzystających z refundacji leków dostępnych w aptece w tych dwóch okresach, choć nieco spadła, pozostała na zbliżonym poziomie 23 mln osób.
Darmowe leki pochłaniają dwie trzecie wydatków
Z danych resortu zdrowia wynika ponadto, że dwie trzecie pieniędzy wydanych na refundację apteczną to koszt tzw. darmowych leków. Z danych za 2025 r. (do połowy października) wynika, że z 12,8 mld zł wydanych na refundację apteczną 7,3 mld zł kosztowały leki darmowe dla seniorów, 540 mln zł – leki dla dzieci, a 90 mln zł – dla kobiet w ciąży i połogu.
Wzrost udziału leków darmowych w kosztach refundacji
Ponadto udział kosztów leków darmowych w kosztach refundacji aptecznej wzrósł niemal dwukrotnie w ciągu dwóch lat: z 33 proc. w 2023 r. do 62 proc. w 2025 r.
– wynika z danych resortu zdrowia.
Eksperci komentują przyczyny wzrostu kosztów
Według Mateusza Oczkowskiego z Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia wzrost kwoty refundacji bez wzrostu liczby pacjentów korzystających z dopłat do leków jest niepokojącą tendencją.
Oczkowski uważa, że tendencja ta wynika z tego, że wydatki kumulują się obecnie w produktach handlowych z tą samą cząsteczką na listach leków darmowych. Powiedział, że czasami są to cztery produkty, czasami dziesięć, a czasami nawet 50. Ocenił, że w systemie niekorzystne jest połączenie całkowitej bezpłatności z całkowitą bezlimitowością i dobrowolnym wyborem pacjenta co do produktu handlowego.
To rozwiązanie bezprecedensowe, bo żaden kraj europejski nie pozwolił sobie na tak daleko idące rozwiązanie
– powiedział.
Ministerstwo Zdrowia nie zamierza ograniczać dostępności leków
Wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk na ostatniej grudniowej konferencji prezentującej listę leków refundowanych podkreśliła, że Ministerstwo Zdrowia nie zamierza ograniczać seniorom ani dzieciom dostępu do darmowych leków. Podkreśliła jednocześnie, że obecnie program jest bardzo rozbudowany, a wiele elementów, substancji czy produktów duplikuje się.
Kacperczyk zapowiedziała analizę wykazów darmowych leków. Zwróciła uwagę, że 7 mld zł publicznych pieniędzy jest wydawane na leki darmowe dla seniorów, a jednocześnie jest przekonanie, że leki są drogie. Zaznaczyła, że MZ chce usunąć nieefektywność z programów lekowych i z darmowych list leków i jednocześnie rozszerzyć refundację apteczną, aby jak najwięcej osób mogło korzystać z dopłat do leków.
Zamierzamy analizować listy, jak i programy lekowe, żeby usuwać nieefektywności, niepotrzebnie nie finansować dublujących się produktów handlowych
– powiedziała.
Historia darmowych leków dla seniorów i dzieci
Początkowo, od 1 września 2016 r., dostęp do bezpłatnych leków z wykazu ministra zdrowia (w określonych wskazaniach) mieli seniorzy od 75. roku życia. Po siedmiu latach, czyli od 1 września 2023 r., bezpłatne leki z wykazu mogą otrzymać seniorzy od 65. roku życia i osoby do ukończenia 18. roku życia.







