Dziś mija 9. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

Papież Polak został kanonizowany 7 kwietnia 2014 roku w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Wiązała się ona z kanonizowaną przez niego w 2000 roku świętą siostrą Faustyną Kowalską, która – wykonując wolę objawiającego się jej Chrystusa – zapoczątkowała kult Bożego Miłosierdzia. Dyrektor Dzieła Pomocy Ad Gentes, ksiądz prałat Zbigniew Sobolewski przypomniał, że święty Jan Paweł II jest właśnie papieżem Miłosierdzia. -Wszędzie jest on przedstawiany, może nie tyle, jako papież z Polski, określenie „Papież z Polski” nie jest najważniejsze, najważniejsze jest, że jest to Papież Miłosierdzia – Bożego Miłosierdzia, dzięki któremu kult Miłosierdzia Bożego tak bardzo dynamicznie rozszerzył się na wszystkie kontynenty. To jest jedna z najważniejszych zasług świętego Jana Pawła II – tłumaczył ksiądz dyrektor Dzieła Pomocy Misjom Ad Gentes.

Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował 1318 osób, a kanonizował 478. Tym samym wskazał światu wzorce ludzi, którzy potrafili żyć dla Boga. Jak dodał ksiądz prałat Sobolewski, święty Jan Paweł II jest papieżem nie tylko Polski i Europy, ale całego świata. -Postać świętego Jana Pawła II jest postacią wielowymiarową i należy do całego chrześcijaństwa. Należy to bardzo mocno podkreślić, ponieważ często mówimy „Nasz Papież”, „Papież z Polski”. Natomiast należy też powiedzieć to, że jest on postacią niezwykle kochaną, czczoną i znaną na wszystkich kontynentach – przypominał ksiądz prałat Sobolewski.

Figury, obrazy, kościoły i kaplice ku czci świętego Jana Pawła II znajdują się między innymi w Azji i Oceanii, Ameryce Południowej i Afryce. Ksiądz prałat Zbigniew Sobolewski przypominał, że Ojciec Święty odbył 104 podróże zagraniczne, odwiedził 129 krajów i wszędzie próbował otwierać „drzwi Chrystusowi”. -Był wielkim papieżem, ale i był wielkim misjonarzem, o czym zapominamy – podkreślił duchowny. – Jego podróże apostolskie miały w wielu kontynentach charakter ściśle misyjny. On nie tylko wołał „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, ale on próbował je w dialogu, w modlitwie, a także własnym cierpieniem je otwierać – wyjaśniał kapłan.

fot. AIPN