Ponad 10-krotnie wzrosła w tym roku na Podkarpaciu liczba pożarów traw na polach, łąkach i nieużytkach. W poniedziałek (10.03) strażacy wyjeżdżali prawie 200 razy do tego typu zdarzeń. Ogień zdewastował około 200 hektarów ziemi.
-Pożary zbliżały się do lasów i zabudowań – poinformował brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej. M.in. w Dąbkowie w powiecie lubaczowskim ponad 50 strażaków gasiło pożar na nieużytkach. Ogień zagrażał budynkom mieszkalnym i gospodarczym. Zniszczył ogrodzenia i krzewy ozdobne oraz samochód. Strażacy ugasili ogień w ostatniej chwili.
W Krzemiennej blisko 50 strażaków gasiło pożar o powierzchni blisko 10 hektarów. Zagrożony był pobliski las. Z kolei w Tarnobrzegu na ulicy Kąpielowej ogień objął powierzchnię 30 hektarów traw i zarośli.
Od początku roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali już do blisko 1200 tego typu pożarów. To ponad 10 razy więcej niż przed rokiem. Ogień zniszczył już 570 hektarów ziemi. W gaszenie tych pożarów zaangażowanych było ponad 12 tysięcy strażaków OSP i PSP.
Strażacy apelują o rozwagę i rozsądek i niewypalanie traw. Podkreślają, że tego typu pożary są bardzo trudne do opanowania, zwłaszcza jeśli towarzyszy im silny wiatr. Ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie.
Za wypalanie traw grozi kara grzywny, aresztu, a w niektórych przypadkach do 10 lat pozbawienia wolności.
Opr. D.Kapała