Zarośla ustępują pamięci – mieszkańcy Rzeszowa, uczniowie i potomkowie Żydów sprzątają zapomnianą nekropolię przy ul. Dołowej
Na cmentarzu żydowskim, przy ul. Dołowej w Rzeszowie, ruszyła wiosenna odsłona społecznej akcji porządkowania zaniedbanego terenu. Inicjatywa zapoczątkowana rok temu przez Martę Wójcik, zyskuje coraz większe zainteresowanie, stąd zwiększyła się liczba wolontariuszy. W tym roku, do działań dołączyli także uczniowie rzeszowskich szkół: III LO, Zespołu Szkół Gospodarczych oraz SP nr 12.
Sekatory, piły i pamięć o dawnych mieszkańcach
Wolontariusze wycinają zarośla, usuwają powalone drzewa i zbierają śmieci. Marta Plis, jedna z uczestniczek akcji, podkreśla, że angażuje się w sprzątanie cmentarza z potrzeby serca.
W działaniach towarzyszy jej 11-letnia córka Zosia, pasjonatka historii. Wspólna praca przywraca godność zapomnianej nekropolii i odsłania dawne macewy, przez lata ukryte pod gęstą roślinnością.
Głos potomków rzeszowskich Żydów
Do porządkowania nekropolii przyłączają się również potomkowie rzeszowskich Żydów. Sally Mizroch z grupy „In Memory of Jewish Rzeszów”, odwiedziła to miejsce po raz pierwszy w 2016 roku.
To obraz silnej społeczności żydowskiej Rzeszowa. Cmentarz może być celem podróży kulturalnych nie tylko dla Żydów, ale dla każdego – zaznacza.
Steven Reece z Fundacji Matzevah przypomina, że dbałość o cmentarz to forma służby zmarłym i przywracania pamięci o byłych sąsiadach.
Jesteśmy tu po to, by zmieniać stan pamięci o żydowskich mieszkańcach tego miasta – dodaje.
Historia i przyszłość ostatniego żydowskiego cmentarza w Rzeszowie
Cmentarz przy ul. Dołowej powstał w połowie XIX wieku i był ostatnią nekropolią założoną przez społeczność żydowską w Rzeszowie. Obecnie jego teren należy do miasta. Władze samorządowe deklarują chęć współpracy z fundacjami i wolontariuszami, by w przyszłości przekształcić cmentarz w ogólnodostępną przestrzeń pamięci i edukacji historycznej.
Społeczna energia kontra czas i natura
Choć natura przez dekady zawładnęła tym miejscem, społecznicy nie ustępują. Ich celem jest przywrócenie cmentarzowi dawnej godności i upamiętnienie mieszkańców Rzeszowa, których los przerwała historia. Sekatory i piły stają się narzędziami pamięci, a każdy odsłonięty nagrobek to krok w stronę ocalenia dziedzictwa miasta.
Relacja Justyny Piekło