Aktualizacja, 8 maja, godz. 19.15
Po raz pierwszy w historii Amerykanin został papieżem. Biskup Robert Prevost przyjął imię Leona XIV.
Robert Prevost pochodzi z Chicago, ale jest również obywatelem Peru. Przez Lata mieszkał w tym kraju, najpierw jako misjonarz, a następnie jako arcybiskup. Papież Franciszek sprowadził 69-letniego Prevosta do Watykanu w 2023 roku, aby służył jako potężny szef biura, które weryfikuje nominacje biskupów z całego świata, to jedno z najważniejszych stanowisk w Kościele katolickim. Był również dwukrotnie wybierany na przeora generalnego Zakonu Świętego Augustyna.
Prevost jest uważany za centrystę, ale w niektórych kluczowych kwestiach społecznych jest postrzegany jako postępowy. Od dawna wspiera zmarginalizowane grupy, podobnie jak Franciszek, który bronił migrantów i ubogich.
Przewodniczył jednej z najbardziej rewolucyjnych reform przeprowadzonych przez Franciszka, kiedy dodał trzy kobiety do organu głosującego, który decyduje, które nominacje biskupie przekazać papieżowi.
(IAR)
Aktualizacja, 8 maja, godz. 18
Nad kominem na dachu Kaplicy Sykstyńskiej pojawił się biały dym. Oznacza to, że kardynałowie elektorzy wybrali 267. papieża i biskupa Rzymu.
Jeszcze nie wiemy, kto to jest. Ale niebawem z loggii błogosławieństw, zgodnie z tradycją, ogłosi to światu kardynał-diakon o najdłuższym stażu kardynalskim, francuski kardynał Dominique Mamberti. Nowy papież po przyjęciu wyboru udaje się do pokoju przy Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie czekają na niego papieskie szaty. To również okazja do refleksji, modlitwy i wyrażenia emocji. Stąd nazwa „pokój łez”. Trwa to zazwyczaj kilkadziesiąt minut, co pozwala wiernym na dotarcie na plac św. Piotra. Tam wysłuchają pierwszych wygłoszonych publicznie słów nowego papieża i otrzymają błogosławieństwo.
Aktualizacja, 8 maja, godz. 12
Z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej po raz drugi uleciał czarny dym. Oznacza to, że dwa dzisiejsze głosowania kardynałów elektorów, tak jak pierwsze wczoraj wieczorem, nie zakończyły się wyborem nowego papieża.
Czarny dym po trzech głosowaniach nie jest żadnym zaskoczeniem.
Jak się oczekuje, nowy papież zostanie wybrany najwcześniej jutro. Kardynałowie elektorzy udają się teraz na obiad do Domu Świętej Marty. Potem wrócą do Kaplicy Sykstyńskiej. Przewidziane są dwa głosowania. Drugie, o ile wcześniej nie zostanie wybrany nowy papież, powinno się zakończyć przed 19.30, gdy ma rozpocząć się nabożeństwo nieszporów. Mniej więcej o tej porze można się spodziewać dymnego sygnału z Kaplicy Sykstyńskiej. Na jutro przewidziano identyczny scenariusz. Jeśli następca Franciszka nie zostanie wybrany, sobota będzie dla elektorów dniem refleksji, modlitwy i narad.
Aktualizacja 07.05.2025, godz. 21:05
Czarny dym po pierwszym głosowaniu.
Zgodnie z oczekiwaniami kardynałom elektorom w pierwszym głosowaniu nie udało się wybrać nowego papieża. Z komina Kaplicy Sykstyńskiej uleciał czarny dym.
Na sygnał od kardynałów elektorów na placu Świętego Piotra oczekiwał wielotysięczny tłum. Do wyboru papieża potrzebne są dwie trzecie głosów, czyli 89 spośród 133. Na jutro i pojutrze przewidziano po cztery głosowania. Jeśli nie dadzą rezultatów, sobota będzie dla kardynałów elektorów dniem spotkań i refleksji.
Jeżeli po 34 głosowaniach nie uda się wybrać papieża, dojdzie do balotażu, czyli wyboru między dwoma kandydatami, którzy otrzymali najwięcej głosów. Od początku dwudziestego wieku do dziś konklawe średnio trwało trzy dni, a najdłużej – pięć.
Zdecydowanym faworytem obecnego konklawe jest dotychczasowy watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin. Wymieniani są także kierujący włoskim episkopatem kardynał Matteo Zuppi i arcybiskup Manili Luis Antonio Tagle.
07.05.2025, godz. 16:30
Wygłoszenie sentencji „extra omnes” i zamknięcie drzwi do Kaplicy Sykstyńskiej rozpoczyna w Watykanie konklawe. 133 kardynałów – elektorów rozpoczyna (16:30) wybór 267. papieża, następcy Franciszka.
„Od tego czasu kardynałowie po złożeniu przysięgi nie mogą kontaktować się ze światem zewnętrznym. Używać telefonów, czytać gazet, czy przeglądać internetu. Ich jedynym zadaniem będzie modlitwa i wybór Ojca Świętego – mówi ksiądz profesor Robert Tyrała – rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie:
Extra omnes, czyli zamykamy drzwi i zostają tylko kardynałowie oraz osoby niezbędne do całej procedury. Muszą być odseparowani, muszą być w ciszy, aby mogli teraz słuchać Ducha Świętego, który pomoże im wybrać następcę Świętego Piotra, a więc naszego przyszłego papieża.
Kandydat musi zyskać poparcie 2/3 kardynałów – elektorów. Od niemal 200 lat konklawe nie trwa dłużej niż 5 dni.
IAR