Rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Taki wyrok wydał Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu w sprawie śmiertelnego zatrucia galaretą mięsną zakupioną w ubiegłym roku na targu w Nowej Dębie. O nieumyślne spowodowanie śmierci 54-latka i obrażeń ciała u 2 osób oskarżono producentów galarety – małżeństwo z powiatu mieleckiego Reginę i Wiesława S.
Oskarżeni mają też zapłacić m.in. grzywnę po 2 tysiące złotych oraz nawiązkę w kwocie 150 tysięcy zł dla żony zmarłego i po 15 tysięcy dla pozostałych dwóch osób pokrzywdzonych. Wyrok nie jest prawomocny. Podczas procesu oskarżeni przyznali się do winy i wyrazili skruchę, przeprosili też pokrzywdzonych.
Kara więzienia w zawieszeniu jest zgodna z wnioskiem prokuratora. Oskarżyciel domagał się nieco wyższych kwot grzywny i zadośćuczynienia, dlatego prokuratura rozważy apelację od wyroku – powiedział nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel.
56-letnia Regina S. oraz jej 57-letni mąż Wiesław S. zajmowali się produkcją trzody chlewnej, z której przygotowywane były wyroby mięsne sprzedawane na targowisku w Nowej Dębie. W lutym ubiegłego roku po zjedzeniu galarety, zmarł 54-letni obywatel Ukrainy , a dwie kobiety trafiły do szpitala.
Biegli z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach wykryli w galarecie mięsnej azotyn sodu w stężeniu toksycznym dla człowieka – ponad stukrotnie przekraczającym dopuszczalne normy.
D.Kapała