Afganistan, Etiopia, Erytrea, Somalia, Irak, Pakistan, Egipt i Kenia – w tych ośmiu krajach rozpoczęła się kampania polskiego rządu, zniechęcająca do nielegalnej migracji.
Wiceminister spraw wewnętrznych Czesław Mroczek wyjaśnia, że ma ona w prosty sposób pokazać, iż obywatele tych państw, nawet jeżeli wydadzą oni na to ogromne pieniądze, nie przedostaną się nielegalnie do Polski.
– Kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy dolarów kosztuje opłacenie każdego etapu tej podróży. Chcemy pokazać, że wydasz olbrzymie pieniądze, a i tak się nie przedostaniesz. Jednocześnie wskazujemy na to, że w wielu przypadkach udaje nam się deportować te osoby. Chcemy dotrzeć z tą prostą informacją: nie idź tamtędy, bo to jest droga zamknięta, stracisz pieniądze zdrowie, a w niektórych przypadkach życie
– podkreśla polityk.
Kampania, jak mówi wiceminister Czesław Mroczek, to między innymi materiały w formie plakatów w językach narodowych migrantów. To także informacje w mediach społecznościowych czy w mediach w ogóle. Już wcześniej placówki dyplomatyczne zamieszczały informacje w mediach danych państw. Teraz Polska, jak zaznacza Czesław Mroczek, ma dodatkowy argument – dziewięćdziesięcioośmio-procentową skuteczność na granicy. (IAR)