Co najmniej 128 osób zginęło od piątku w Iranie w izraelskich atakach – podały w niedzielę irańskie media. Według lokalnego dziennika „Etemad”, powołującego się na resort zdrowia, wśród ofiar jest „wiele dzieci” i 40 kobiet, a 900 rannych zostało hospitalizowanych.
Rzeczniczka irańskiego rządu Fatemeh Mohadżerani wezwała Irańczyków do szukania podczas ataków schronienia w meczetach, szkołach i stacjach metra, które będą otwarte całodobowo.
Nie mamy problemów z zapasami jedzenia, leków i paliwa
– zapewniła.
W Teheranie aktywowano wcześniej w niedzielę obronę przeciwlotniczą; trwają próby przechwycenia nadlatujących izraelskich pocisków. Rząd Iranu zwrócił się do Iraku z prośbą o nieudostępnianie Izraelowi przestrzeni powietrznej oraz terytorium kraju, skąd siły izraelskie mogłyby przypuszczać ataki na Republikę Islamską.
W piątek rozpoczęły się izraelskie ataki na dziesiątki celów wojskowych w Iranie; atakowane są również obiekty jądrowe. Siły irańskie odpowiadają ostrzałem rakietowym i nalotami dronów na cele w Izraelu.
Prezydent USA Donald Trump powtórzył w rozmowie z agencją Reutera, że Waszyngton „wiedział wszystko” o nadchodzącym ataku Izraela.
Próbowałem oszczędzić Iranowi upokorzenia i śmierci. Próbowałem usilnie ich uratować, bo bardzo chciałbym, aby udało się zawrzeć deal
– powiedział, odnosząc się do negocjacji z Teheranem w sprawie porozumienia nuklearnego.
(PAP)