Największy konflikt w dziejach świata rozpoczął się 1 września 1939 roku napaścią III Rzeszy na Polskę. Jednym z pierwszych celów niemieckiego ataku – po zbombardowaniu Tczewa, Wielunia i ostrzelaniu Westerplatte – był Półwysep Helski, stanowiący główną bazę polskiej floty wojennej. Pomimo ogromnej przewagi Niemców, żołnierze polscy stawiali tam zacięty opór. Obrona półwyspu trwała do 2 października i zakończyła się kapitulacją polskiej załogi.
Dowódca obrony Wybrzeża kontradmirał Józef Unrug (w 2018 roku pośmiertnie został mianowany na stopień admirała floty) zdecydował się na kapitulację Helu, dopiero po upadku Warszawy i Modlina. Po latach wspominał: „Pozostaliśmy już tylko wysepką, jedynym terytorium Polskim. Dalsza walka była beznadziejną, zwłaszcza że zapasy amunicji artyleryjskiej były na ukończeniu”.
ęłęó Na półwyspie od 1936 roku funkcjonował – należący do wojska – Rejon Umocniony Hel. Był tam między innymi port wojenny z bazą remontową dla polskich okrętów, stanowiska artyleryjskie czy Ośrodek Oporu Jastarnia – pozycja zabezpieczająca półwysep od strony lądu.
Plany lądowej obrony Wybrzeża zakładały, że Hel ma się bronić maksymalnie przez 14 dni. W rzeczywistości jednostki wojskowe broniły się tam do 2 października, czyli 32 dni. Początkowo półwysep był atakowany przez oddziały niemieckie z powietrza i z morza. 11 września został całkowicie odcięty od reszty wojsk. Od 21 znajdował się pod ciężkim ostrzałem niemieckich pancerników Schlesien i Schleswig-Holstein. Bronił się też przed atakami od strony lądu.
Obrońcy Helu strącili, według różnych szacunków, od 15 do 53 niemieckich samolotów, zatopili jeden trałowiec i uszkodzili kilka okrętów niemieckich. Dla utrudnienia ostrzału Niemcom, wysadzili w powietrze latarnię morską, jedyny charakterystyczny punkt na tle gęstego lasu, ułatwiający niemieckim pancernikom namiary artyleryjskie. W czasie walk lądowych, 30 września, polscy żołnierze wysadzili zaporę z głowic torpedowych, przerywając półwysep w rejonie Chałup. Spowodowało to straty wśród nacierających wojsk i wstrzymało ofensywę przeciwnika.
Jeszcze przed kapitulacją, załoga Rejonu Umocnionego Hel zniszczyła znajdujący się tam sprzęt i broń. Straty polskie wyniosły kilkudziesięciu zabitych, rannych zostało blisko 200 żołnierzy. Do niewoli trafiło 3600 marynarzy i żołnierzy.
Obroną Rejonu Umocnionego Hel dowodził komandor Włodzimierz Steyer (od 1946 – kontradmirał). Półwyspu broniło 3 tysiące marynarzy i żołnierzy. Wspomagały ich okręty marynarki wojennej: niszczyciel „Wicher”, stawiacz min „Gryf”, Dywizjon Minowców, okręt artyleryjski „Mazur”, a także okręty pomocnicze pozbawione uzbrojenia bądź z uzbrojeniem lekkim na pokładzie. Zmobilizowano też 2 statki żeglugi przybrzeżnej oraz 4 jednostki straży granicznej. W skład Dywizjonu Okrętów Podwodnych wchodziły okręty: „Orzeł”, „Sęp”, „Ryś”, „Wilk” i „Żbik”.
1 października 1939 roku w Grand Hotelu w Sopocie komandorzy Stefan Frankowski i Marian Jerzy Majewski w obecności kapitana Antoniego Kasztelana podpisali akt kapitulacji i złożyli go na ręce kontradmirała Huberta Schmundta. Wkroczenie Niemców ustalono na następny dzień.
Po zajęciu Helu Niemcy zaczęli poszukiwania ciężkich dział, ponieważ nie wierzyli, że polscy obrońcy skutecznie trafiali w jednostki pływające, mając jedynie cztery armaty Boforsa o kalibrze 152,4 milimetra. Obecnie ocalały fragment armaty Boforsa ze stanowiska baterii nr 31 im. Heliodora Laskowskiego znajduje się przed wejściem do Muzeum Obrony Wybrzeża na Helu.
Walki o Hel zostały upamiętnione po wojnie na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Na jednej z tablic umieszczonych po 1945 roku znajduje się napis – „Hel 20 IX- 1 X 1939”, a po 1990 – „WESTERPLATTE – OKSYWIE – HEL 1 IX – 2 X 1939”.
Tekst: IAR, fot. ipn.gov.pl