Czy Chiny mogą włączyć się w konflikt rosyjsko-ukraiński, stając po stronie Rosji? Gość Polskiego Radia Rzeszów, politolog dr Tomasz Olejarz ocenia, że taki scenariusz byłby dla Państwa Środka nieopłacalny.
Chiny są beneficjentem globalizacji, a globalizacja została stworzona przez Zachód. Konfrontacja chińsko-amerykańska oznaczałaby deglobalizację, czyli w praktyce powrót do logiki zimnej wojny i z tego powodu Chińska Republika Ludowa będzie optowała za pokojowym rozwiązaniem tego konfliktu
– podkreśla.
Przypomnijmy. W rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie Chiny wezwały obie strony do zaprzestania działań zbrojnych. W swoim 12-punktowym planie pokojowym Pekin podkreślił, że konieczne jest rozpoczęcie negocjacji, zniesienie jednostronnych sankcji oraz zagwarantowanie eksportu ukraińskiego zboża. „Broń nuklearna nie może być używana, a wojna nuklearna nie może być prowadzona” – można przeczytać w komunikacie opublikowanym przez chińskie MSZ.
Więcej w rozmowie Marka Cynkara.