Mężczyzna wyszedł rano z żoną na grzyby do lasu znajdującego się w gminie Bircza. Kobieta wróciła wcześniej do domu, a jej mąż został w lesie. Rodzina zaniepokojona długą nieobecnością grzybiarza i brakiem kontaktu z nim, zaczęła na własną rękę szukać 70-latka. Kiedy działania nie przyniosły rezultatu, powiadomiono policję.
Mundurowi rozpoczęli poszukiwania. Na szczęście, po kilku godzinach, mężczyzna odnalazł się. Sam wyszedł z lasu w rejonie zabudowań w sąsiednim powiecie bieszczadzkim. Jak ustalono, mógł przejść ok. 10 kilometrów. Dzięki pomocy mieszkanki gminy Ustrzyki Dolne 70-latek skontaktował się z rodziną i wrócił do domu cały i zdrowy.
Policjanci apelują do grzybiarzy o rozsądek i stosowanie się do podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas wędrówki po lesie.
Tekst: Dariusz Kapała, fot. pexels.com