Ruszył interwencyjny skup mokrej kukurydzy. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus poinformował, że prowadzi go Krajowa Grupa Spożywcza. Z kolei Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych utworzy rezerwy kukurydzy do wykorzystania w sytuacjach kryzysowych.
Cenę ustalono na poziomie 500 złotych za tonę. Ma to spowodować wzrost ceny na rynku, obecnie wynosiła około 350 złotych za tonę, czyli około trzech razy mniej niż rok temu.
Jest to interwencja biznesowa, stabilizująca syt na rynku kukurydzy. To działalność odpowiedzialnego rządu
– napisał minister Rafał Telus w mediach społecznościowych.
Rozpoczyna się proces kontraktowania i zdejmowania z rynku tego zboża. Krajowa Grupa Spożywcza będzie oferować odbiór kukurydzy prosto z pola. Będzie przyjmować kukurydzę w depozyt z zaliczką 50 procent ceny obowiązującej w danym dniu i możliwością rozliczenia transakcji w ciągu trzech miesięcy. Orlen z kolei będzie kupował kukurydzę na biopaliwa.
Jeśli cena wzrośnie rolnik otrzyma wyrównanie, gdy spadnie – cenę z dnia dostawy
– dodał Robert Telus we wpisie na portalu X.
Wcześniej interwencyjnym skupem objęto masło i mleko oraz maliny.
Źródło: IAR, fot. pixabay.com.