Historycy podkreślają, że ujawnienie informacji o Zbrodni Katyńskiej przez Niemców było dla Polski podwójnym ciosem. Historyk, profesor Andrzej Nowak przypomina, że Niemcy ujawniając informacja o masowych mogiłach w Katyniu mieli na uwadze przede wszystkim własny interes. -Niemcy zaczęli przegrywać wojnę i moment, w którym mogli liczyć na skłócenie wewnętrzne aliantów, czyli pokazać zbrodnię sowiecką o skali trudnej do wyobrażenia i propagandowo nagłośnić to w taki sposób, by postawić w trudnej sytuacji zachodnich aliantów Związku Sowieckiego, czy chcą przemilczeć taką zbrodnię, czy też chcą walczyć dalej ramię w ramię ze Stalinem. To była istota rozgrywki propagandowej – tłumaczy historyk.
Niemcom nie udało się osiągnąć zamierzonego celu, ponieważ ważniejsze dla aliantów było zaangażowanie sowietów w wojnę z Niemcami niż ujawnienie prawdy o prawdziwych sprawcach zbrodni popełnionej na Polakach. Profesor Sławomir Kalbarczyk podkreśla, że w związku z taką postawą najwięcej politycznie straciła Polska, z którą, w związku z oskarżeniami wysuwanymi wobec sowietów, ci zerwali stosunki dyplomatyczne. -W momencie, w którym nastąpiło zerwanie stosunków, rola Polski zaczęła ulegać marginalizacji i zaczęliśmy się sytuować po stronie państw przegranych – mówi. Historyk dodaje, że coraz większa ustępliwość aliantów wobec Stalina, przy jednoczesnym zerwaniu stosunków dyplomatycznych z polskimi władzami spowodowała, że „Stalin mógł swobodnie realizować plan pozbawienia Polski suwerenności”. – Taki obrót spraw spowodował, że Polska w kwietniu 1943 roku poniosła podwójną porażkę – tłumaczy historyk, profesor Tadeusz Wolsza. -Związek Sowiecki na sprawie katyńskiej wygrał dwie rzeczy: nie ponosił żadnej odpowiedzialności za Zbrodnię Katyńską, a po drugie przejął całą inicjatywę w sprawie polskiej. Można powiedzieć, że przegraliśmy dwukrotnie – mówi. – Dodatkowym ciosem dla Polski było to, że wraz z ujawnieniem informacji o masowych grabach polskich jeńców w Katyniu, przyszła świadomość, że straciliśmy znaczną część elit II Rzeczypospolitej – podkreśla profesor Klabarczyk. -Wśród zamordowanych byli oficerowie Wojska Polskiego, policjanci, naukowcy, lekarze, artyści, duchowni, wszyscy, na których tak na prawdę wspiera się państwo – mówi.
Zbrodnią Katyńską określa się wymordowanie z rozkazu Stalina przez NKWD prawie 22 tysięcy obywateli polskich wziętych do niewoli po agresji Związku Sowieckiego na Polskę, 17 września 1939 roku. Ginęli od strzału w tył głowy, grzebano ich w bezimiennych dołach śmierci w Katyniu pod Smoleńskiem, Miednoje koło Tweru, Piatichatkach na przedmieściu Charkowa, a także w Bykowni koło Kijowa oraz prawdopodobnie w Kuropatach koło Mińska na Białorusi, gdzie według tak zwanej listy białoruskiej może spoczywać 3870 Polaków. (IAR)
fot. archiwum oddziału IPN w Łodzi