Zdaniem przedstawicieli Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu i Izby Rolniczej produkty przywiezione z Ukrainy pogrążają rolników. – Chodzi o zboże, nabiał, mięso drobiowe, jaja, owoce i miód, które bez żadnej kontroli znalazły się na terenie kraju – powiedział na konferencji prasowej prezes podkarpackich struktur PSL Adam Dziedzic. Zdaniem ludowców nadmierna ilość tych produktów na rynku doprowadziła do spadku cen, w przypadku zboża nawet od 30 do 50 procent.
Podkarpaccy ludowcy i rolnicy odnieśli się też do braku badań produktów przewożonych przez przejścia graniczne z Ukrainą. W efekcie, ich zdaniem, do polskich młynów trafiło zanieczyszczone zboże techniczne.
Do tych zarzutów odniosła się posłanka Prawa i Sprawiedliwości Teresa Pamuła, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przypominając, że wstrzymany jest import produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Poza tym rząd przygotował specjalną tarczę, która ma chronić rolników. Mogą liczyć między innymi na powszechny skup zboża z ceną gwarantowaną w wysokości 1400 zł, dopłaty do nawozów 500 zł do hektara oraz dopłaty do paliwa rolniczego.
fot. Justyna Piekło