W kinach można oglądać najnowszy film Moniki Majorek zatytułowany „Innego końca nie będzie”. To opowieść o rodzinnych więzach i uwolnieniu od stłumionych emocji, które są efektem tragicznego zdarzenia.
Ola (Maja Pankiewicz) wraca do domu po dwuletniej nieobecności. Odkrywa, że dom jest wystawiony na sprzedaż, w garażu brakuje ulubionego samochodu taty, a mama ma nowego partnera. Bliscy pozornie ruszyli z życiem dalej, po niespodziewanej śmierci ojca (Bartłomiej Topa), ale relacje Oli z bratem, siostrą i matką są dalekie od ideału. Ola zdaje sobie sprawę, że to ostatni moment, aby pogodzić się z przeszłością i zacząć żyć na nowo.
Wśród pakowanych do przeprowadzki rzeczy, Ola odnajduje rodzinne kasety wideo. Wraz z rodzeństwem – młodszym bratem Pipkiem (Sebastian Dela) i najmłodszą siostrą Ajką (Klementyn Karnkowski) – postanawiają odtworzyć zdjęcia z dzieciństwa. Ola za wszelką cenę dąży do naprawienia rozbitych więzi rodzinnych, ale przywołanie trudnych wspomnień sprawia, że konflikt między rodzeństwem wzrasta jeszcze bardziej.
Ola odkrywa, że każde z nich przeżywa traumę na swój sposób. Film „Innego końca nie będzie” opisuje uniwersalne problemy wynikające z bycia częścią rodziny. W swoim debiucie pełnometrażowym Monika Majorek pokazuje złożoność miłości i zwraca uwagę, że warto rozmawiać i szukać wsparcia wśród najbliższych, zwłaszcza gdy doświadczamy straty bliskich i nie radzimy sobie z żałobą.
Jak znaleźć w sobie siły i nadziei w obliczu przeciwności losu? W jaki sposób zachować pamięć i jednocześnie umieć żyć dalej? Film „Innego końca nie będzie” usiłuje zbliżyć się do odpowiedzi na te pytania.
Z aktorką Mają Pankiewicz rozmawia Adam Głaczyński