Za swoje zachowanie mężczyzna będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Do zatrzymania doszło w Straszydlu (pow. rzeszowskim). Policjant w czasie wolnym od służby wracał do domu, kiedy zauważył jadącego przed nim mężczyznę na quadzie. Kierujący nie miał kasku, a styl jazdy sugerował, że może być pod wpływem alkoholu.
Mundurowy poczekał na odpowiedni moment i wyciągnął kluczyki ze stacyjki pojazdu. Kierowca quada próbował uciec, wtedy policjant przytrzymał go do przyjazdu patrolu policji. Okazało się, że 69-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Oprac. A. Jodłowska