Około 20 dzieci, które przebywają na kolonii w miejscowości Rudenka w Bieszczadach, trafiło do szpitali z objawami zatrucia. – Dzieci dotarły do miejsca zakwaterowania dopiero wczoraj, gdzie zjadły kolację. Na razie nie ma pewności, co do przyczyn lub źródła objawów zatrucia – powiedział Polskiemu Radiu Rzeszów Wiktor Fidor, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ustrzykach Dolnych. Jak dodał, na miejsce wysłano już pracowników sanepidu. Dzieci zostały zabrane przez pogotowie ratunkowe i przewiezione do oddziałów ratunkowych w Sanoku, Przemyślu, Lesku i Brzozowie.