Siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów przegrały we Francji z Volero Le Cannet 0:3 (15:25, 27:29, 22:25) w pierwszym meczu o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Rewanż w Polsce 2 marca.
Początek meczu był wyrównany, ale później ekipa gospodarzy znacznie lepiej spisywała się w polu zagrywki i w bloku, co przekładało się na przewagę punktową. Ta systematycznie rosła. Po ataku Rosjanki Wity Jakimowej było 7:5, ale później dobrą serię serwisową zanotowała brazylijska środkowa Milka Medeiros Da Silva, a w ataku brylowała Rosjanka Anna Kotikowa i zrobiło się 13:8. Później z kolei prym wiodła mająca za sobą występy w rzeszowskim klubie Bułgarka Ewa Janewa i przy wyniku 17:10 było jasne, że pierwsza partia padnie łupem zespołu gospodarzy.
Drugi set miał inny przebieg. Rozkręciła się gruzińska przyjmująca Developresu Ann Kalandadze, w bloku dobrze spisywała się Magdalena Jurczyk, a „swoje” punkty zdobywała też Serbka Jelena Blagojevic. Wyrównana walka trwała praktycznie od początku do końca. Rzeszowianki miały nawet dwie piłki setowe, ale ich nie wykorzystały. Szansy natomiast nie zmarnowały mistrzynie Francji i zwyciężyły 29:27.
Zaprzepaszczona szansa w poprzedniej partii miała zapewne wpływ na niezbyt udany początek trzeciej odsłony w wykonaniu siatkarek Stephane’a Antigi. Miejscowe wyszły na prowadzenie 4:2, później było 8:5. Choć przyjezdne walczyły ambitnie, to nie potrafiły choćby na chwilę wyrównać. Co więcej, przewaga francuskiej drużyny wzrosła do czterech punktów (16:12, 18:14 czy 20:16).
W końcówce rzeszowianki zbliżyły się na jeden punkt, ale wciąż nie potrafiły „złamać” pewnie grających miejscowych. Ze środka nie myliła się Medeiros, która w całym spotkaniu odnotowała 88-procentową skuteczność. Ważne punkty zdobyła też Janewa. Przy meczbolu w aut zaatakowała Blagojevic,
W Rzeszowie Developres będzie musiał wygrać 3:0 lub 3:1 i liczyć na sukces w tzw. złotym secie.
fot. archiwum